Zawirowania w życiu nie służą pisaniu bloga. Pisaniu recenzji. Pisaniu czegokolwiek.
W końcu wróciłam,po ominięciu wielu utrudnień.
Dziś recenzja peelingu.
Tak na wstępie warto wspomnieć ku czemu ma służyć używanie peelingu. Pozwolę sobie pominąć,iż występują różne rodzaje peelingów. Każda kobieta znając swój typ cery bez problemu powinna dobrać taki kosmetyk tego typu, aby jak najlepiej jej służył.
Do sedna : peeling usuwa zanieczyszczenia oraz martwy naskórek. Pobudza skórę do wytwarzania nowych komórek.
Ostatnio moja cera jest zmęczona, szara i pojawiły się już pierwsze poważne zmarszczki mimiczne.
Sięgnęłam po peeling z firmy Ziaja - małe cudeńko zamknięte w ślicznej zielonej buteleczce.
Cena: około 10 zł
Dostępność: drogerie , bądź na stronie samego producenta http://ziaja.com/kosmetyki/3942,oliwkowy-peeling
Opakowanie: standardowa platikowa buteleczka
Pojemność: 200 ml
Skład:
Jeśli chodzi o takie stosowanie, to produkt jest bardzo wydajny. Kosmetyk ma jeden minus — opakowanie. Jeśli zużyjemy produkt przynajmniej do połowy, pojawia się problem z wydobyciem do z buteleczki. Tworzywo, z którego wykonano butelkę, jest miękkie. Trzeba się nie źle namęczyć, aby produkt wciągnąć z opakowania. Konsystencją peeling przypomina żel, więc tragedii nie ma. Jednak gdyby przelać zawartość do okręcanego słoiczka byłby to strzał w dziesiątkę.
Ocena: 8/10
0 komentarze:
Prześlij komentarz