Cena: 11,99
Dostępność: drogeria Rossmann
Opakowanie: w pudełeczku znajdziemy 7 szklanych fiolek
Pojemność: każda z fiolek zawiera 2 ml produktu
Zapach: chemiczny słabo wyczuwalny
Wydajność: 7 fiolek starcza na 7 użyć
Dozowanie: nie zdecydowałam się nakładać produktu sama ponieważ robiłam z tego seans który zaczynał się dokładnym oczyszczeniem twarzy następnie nałożeniem produktu i delikatnym wmasowywaniem go w skórę dlatego poprosiłam o pomoc inną osobę ( wspomaganie relaksacji i wyciszenia co dawało bardzo przyjemne doznania); otwarcie szklanej mini butelki jest dość trudne, szkło może się rozkruszać dlatego bardzo uważnie trzeba nakładać produkt na twarz aby nie pojawiły się w nim żadne szklane drobinki
Skład: AQUA, POLYGLYCERYL-5 LAURATE, GLYCERIN, PHENOXYETHANOL, PANTHENOL, PARFUM, CARBOMER, ETHYLHEXYLGLYCERIN, POTASSIUM SORBATE, PHYTIC ACID, LECITHIN, BIOSACCHARIDE GUM-1, SODIUM HYDROXIDE, LEPIDIUM SATIVUM SPROUT EXTRACT, PANTOLACTONE, ALCOHOL, CITRIC ACID.
Analiza składu: produkt zawiera 8 substancji czynnych i 2 konserwanty,skład należy uznać za dość dobry - znajdują się w nim związki które mają za zadanie napinać, odżywiać i normalizować procesy metaboliczne naskórka w celu pobudzania regeneracji.
Słów kilka od wilka .. Przyznam, że podchodziłam bardzo nieufnie do tego produktu bo nie wierzyłam że coś co znajduję się w szklanych buteleczkach ( swoją drogą wyglądających bardzo laboratoryjnie ) może jakkolwiek poprawić stan mojej cery. Pierwsza myśl była że nałożę pewnie totalną chemię i moja twarz zniknie... Oczywiście żartuję :) Jednak po 3 dniu ( stosowanie codziennie wieczorem przez 7 dni) zobaczyłam wysyp krostek... skóra zaczęła się oczyszczać co dawało nie wesoły obraz. Mniej więcej tydzień po zakończonej kuracji moja twarz nadal wyglądała jak delikatna faza trądziku młodzieńczego. Jednak wraz z upływem czasu wszystko się uspokoiło. Jednak nie dało to rezultatów na dłuższy czas. Uczucie miękkiej skóry ( wspomagane maseczkami co jakiś czas) pozostało oraz efekt napiętej skóry utrzymał się przez około półtorej miesiąca. W okresie jesiennym ponownie zamierzam przeprowadzić taką kurację w celu regeneracji skóry po miesiącach letnich.
Ocena: 8/10
Ciekawy kosmetyk, ale ja mam uraz do takich szklanych ampułek. Jestem do nich chyba zbyt niezdarna, bo miałam coś podobnego do włosów i przy okazji otwierania nie raz się skaleczyłam.
OdpowiedzUsuńO jejku!! Fakt takie opakowania mają tą wadę
Usuńja wałsnie zawsze sie boje ze sie potne:) heheh
OdpowiedzUsuńpowinni temu zaradzić toż to skandal bać się ! :-( ;-) ;-)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńJa używałam, mega efektu nie było, podobał mi się zapach, dla mnie to miało podobne działanie jak wszelkie maseczki do twarzy, niby ok ale nic ze stanem cery się nie zmienia :) pozdrawiam i zapraszam do mojego raczkującego bloga :)
OdpowiedzUsuńhttp://nammaniee.blogspot.com/
Jestem po 5 dniu stosowania i śmiało mogę powiedzieć, że jestem zachwycona działaniem. Widzę u siebie znaczne zmniejszenie porów, cera jest promienna, wygląda na wypoczętą. Skóra jest mięciutka i napięta. Jest natomiast jeden minus- opakowanie, nie mam absolutnie problemu z otwieraniem, ale nadruk się ściera i drobinki tuszu dostają się do produktu! To jest wg mnie niedopuszczalne, chyba coś przeoczyli przy produkcji, albo nawet nie są tego świadomi. Mimo wszystko jednak jestem przekonana, że jeszcze wrócę do tego koncentratu :) czekam na jakieś promocje w Rossmanie, to się zaopatrzę w większą ilość.
OdpowiedzUsuń