Translate

sobota, 30 maja 2015

Rossmann 3 etap. Szminki, kredki do ust, lakiery do paznokci oraz odżywki.

Jak zwykle zostawiłam do edycji posta i o nim zapomniałam. Już dawno zakończyły się świetne promocje w drogerii Rossmann ale u mnie relacja trzeciego etapu pojawia się w końcu maja. Lepiej późno niż wcale :) Zapraszam do zerknięcia na moje nowiutkie cudeńka.


Tym razem promocja obejmowała : szminki, kredki do ust, lakiery do paznokci oraz odżywki. 
Zanim udałam się na zakupy zrobiłam ogromne lakierowe porządki. Bez zbędnych sentymentów pozbyłam około 20 buteleczek. Marnotrawstwo? Wcale nie! Zaschnięte, ciągnące się lakiery bądź takie których kolory nie pasowały mi oraz takie które się po prostu nie sprawdziły poszły do kosza. W zamian pojawiły się takie cudeńka :

Jak widać poszłam raczej po najmniejszej linii oporu i zainwestowałam w najtańsze lakiery. Dlaczego? Szybko nudzę się  kolorami. Dlatego często zmieniam to co pokrywa moje paznokcie. Wibo i Lovely to jest to co najbardziej mi odpowiada. Trwałość jest średnia. Przy normalnych codziennych zadaniach wytrzymują maksymalnie 3 dni. Z kryciem jest chyba podobnie jak z innymi czyli tradycyjnie 2 warstwy. Kolory są obłędne: róż, niebieski czy perłowy odcień różowo-pomarańczy wypadają, mimo wszystko blado przy wersjach PIASKOWYCH brzoskwini i fioletu . Jako plus sprawiłam sobie lakier który nadaje żelową formułę warstwie znajdującej się pod spodem i odżywkę diamentową wzmacniającą. Na zdjęciu poniżej znajduje się również złoty lakier do zdobień.


Czas na to na co czekałam najbardziej czyli szminki. Jak się okazało...trudno było mi wybrać cokolwiek ponieważ wielką znawczynią nie jestem w temacie. Jeśli nawet już kiedykolwiek jakąkolwiek pomadkę czy minkę miałam, ba nawet błyszczyk wystarczył tydzień i plum! Zgubione!
Sama nie umiem wytłumaczyć tego fenomenu.
Jak na razie każda jest w fazie testów. Na pewno już mogę polecić błyszczyk różowy z Wibo . Kolor jak i sama aplikacja jest miłą niespodzianką . Jeśli o jakiś produkt będzie wart posta to na pewno podzielę się z Wami recenzją danego produktu.


Więc to praktycznie koniec typowej kolorówki, którą zakupiłam w szaleństwie drogeryjnym. Następny haul zakupowy pojawi się niebawem, ponieważ Rossmann zaskoczył mnie również promocją na produkty do pielęgnacji twarzy. Jako, że powoli zmieniam swoje zwyczaje pielęgnacyjne to i zmiana kremów czy wgl sposobu ich aplikacji przekształca się w przeróżne formy ale to już temat na osobny post :) 
Pozdrawiam i życzę miłego weekendu :)

4 komentarze:

  1. piękny zestaw;:)miłego weekendu:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Owszem piękny :) Cieszy oko :P i nie tylko :) Portfel również się ucieszył :)

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. W takim razie trzeba brać się za malowanie i fotografowanie tych śliczności aby pokazać ich piękno :)

      Usuń