Translate

niedziela, 3 kwietnia 2016

Domowa metoda ścinania kręconych włosów średniej długości

Z racji dużego nacisku na zapuszczanie włosów liczy się dla mnie każdy centymetr. Od dłuższego czasu jednak nie jestem już zwolenniczką zapuszczania włosów pomimo wszystko.
Jednak moje włosy stwierdziły, że nie będą się układać i koniec.
Ostatnia wizyta u fryzjera miała miejsce około października czyli 6 miesięcy temu.
Jako, że do mojej ulubionej fryzjerki nie mogłam się dostać. Jakoś innej też mi ciężko zaufać, a w portfelu dość pusto to stwierdziłam, że sama spróbuje. Przeszukując internet znalazłam na Instagramie jakiś filmik o podcinaniu włosów samodzielnie. Nawet nie obejrzałam go do końca.
Złapałam za nożyczki i...CIACH ! CIACH! CIACH!
Metoda jest banalna:
1. Myjemy bądź spryskujemy wodą włosy ( im bardziej mokre tym lepiej)
2. Robimy kitkę na czole ( mocno związujemy gumką)

3. Kolejną gumkę przeciągamy w miejsce w którym będziemy ciąć:


4. CIACH! CIACH!
5. Suszymy, stylizujemy bądź dajemy włosom  wyschnąć.


Zalety:
-same ustalamy jak wiele zetniemy ( w końcu centymetr to centymetr)
-w ten sposób ścięte włosy kręcone będą się układać lepiej ponieważ są dość mocno wycieniowane
-tanio!

Wady:
- nie każdy ma na tyle odwagi żeby ściąć włosy samodzielnie
- należy mieć specjalne nożyczki a dokładniej nożyczki które są używane tylko do ścinania włosów

Miłego testowania :)
Pozdrawiam :)

1 komentarz:

  1. Ja zawsze byłam sama sobie fryzjerem. Oprócz jedynie tej ery w moim życiu, kiedy chciałam mieć dredy. Samemu niewykonalne ;) Później kiedy ścinałam dredy, chciałam, aby jak już krótkie włosy, to jakoś interesująco wyglądały, więc po raz pierwszy w życiu poszłam do fryzjera. A teraz znów wszystko wróciło do normy, podcinam sobie włosy sama, ostatnio nawet grzywkę zrobiłam sobie sama.
    U mnie na zdjęciach wciąż tego nie widać, bo wstawiam wędrówki z lutego nadal Oo

    OdpowiedzUsuń