Translate

czwartek, 9 kwietnia 2015

Alterra, Massageöl Mandel & Papaya (Olejek do masażu `Migdały i papaja`) - ulubieniec!!

Pierwszą recenzję z pudełeczka Joybox ( klikać jeśli macie ochotę sprawdzić co to :) ) chcę dedykować czemuś co zmieniło po części moje życie. 
Odkryłam, że olej nie tylko na patelnie..bla bla bla damskie gadanie.
 Przejdźmy do konkretów.  Połowa buteleczki za mną a mowa o :


Cena: około 14 zł ( Za całe pudełeczko płaciłam 50 zł, nie są wyszczególnione ceny kosmetyków pojedyncze dlatego cena zaczerpnięta z internetu)

Dostępność: rossmann

Opakowanie: szklane ( duży plus)

Pojemność: 100 ml

Zapach: cytrusowo-waniliowy ( to moje zdanie :P )

Wydajność: po dwóch miesiącach częstego używania zużyłam pół buteleczki

Dozowanie: wygodna pompka 

Skład: Glycine Soja Oil, Ricinus Communis Seed Oil, Prunus 
Amygdalus Dulcis Oil, Zea Mays Germ Oil, Sesamum Indicum Seed Oil, Triticum Vulgare Germ Oil, Vitis Vinifera Seed Oil, Carica Papaya Seed Oil, Olea Europaea Fruit Oil, Persea Gratissima Oil, Simmondsia Chinensis Seed Oil, Parfum, Limonene, Tocopherol, Linalool, Geraniol, Helianthus Annuus Seed Oil, Citral, Citronellol, Farnesol

Analiza składu: SAME  substancje czynne, brak barwników,konserwantów czy składników zapachowych.  Za to posiada substancje które: odżywiają skórę,tonizują,zmiękczają . Posiada też przeciwutleniacze.

Słów kilka od wilka: olejek nadaje się jak i do masażu twarzy, ciała czy do nakładania go na włosy. W ten właśnie sposób go testowałam. Nie podrażnia. Analizując go pod różnymi kątami zastosowania warto zacząć, że świetnie sprawdził się przy aplikowaniu na twarz. Wieczorem mniej więcej 3 razy w tygodniu nakładałam go na całą twarz i dekolt i delikatnie wmasowywałam, zastępował krem na noc. Rano twarz była promienna i wygładzona. Kolejne zastosowanie czyli masaż ciała. Nic nie zastąpi go do masowania zbolałych ud po treningu. Skórę pozostawia miękką i miłą w dotyku. Stosowany po prysznicu na całe ciało - wchłaniał się średnio ale nie pozostawiał żadnych plam ani na pidżamie, ani pościeli. Okazał się również idealnym wybawieniem gdy końcówki moich włosów były w nie najlepszym stanie po rozjaśnianiu i farbowaniu. Idealnie komponował się jako dodatek do masek, kremów czy odżywek do włosów. Minusów nie znajduję w tym produkcie, mimo iż zazwyczaj coś tam znajduję. W tym wypadku nie mam na czym go przyłapać. Zapomniałam dodać, iż jest super ulgą dla przesuszonej skóry stóp czy rąk. Jak tylko skończę to opakowanie zamierzam udać się po kolejne. 




Ocena:  10/10


Jak na razie to pierwszy produkt z Joyboxa, któremu zdecydowałam się wystawić recenzję. Dlaczego? Ponieważ reszta czeka w kolejce. Muszę zużyć to co obecnie mam na stanie żeby zacząć otwierać resztę. Fakt, iż kilka razy używałam już tuszu  jednak ma on kilka wad , a dokładniej jedną - skleja rzęsy. Nie jakoś strasznie, ale jednak. Zobaczymy co z tym fantem zrobić. Możliwe, że recenzja pojawi się za kilka dni. 

Teraz spokojnie mogę posiedzieć z turbanem na głowie ( tak tak olejowanie pełna parą) i poczytać co też ciekawego dzieje się u Was :) Pozdrawiam


7 komentarzy:

  1. dawno nie miałam olejków tej firmy!

    OdpowiedzUsuń
  2. Moja mama go ma, pięknie pachnie i fantastycznie działa :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Przydałby mi się do masażu twarzy, ale i od olejowania włosów :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo lubię ten olejek (czy może jego właściwości), kupiłam go z myślą o moich włosach, ale teraz jego zapach tak mnie drażni, że nie już po niego nie sięgam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Owszem zapach może nie odpowiadać :) Jest to już kwestia upodobań :)

      Usuń